Kruk63 Kruk63
657
BLOG

Symptomy szaleństwa, czy perfidna gra?

Kruk63 Kruk63 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Wczorajsza wpadka Państwa Polskiego przy wyborze szefa RE, rozniosła się smrodem po całej Europie, jak nie jeszcze dalej. Powoli, krok za krokiem budujemy na Zachodzie przekonanie, że Polska coraz wyraźniej odchodzi od standardów cywilizowanych państw demokratycznych i stacza się w otchłań nieprzewidywalności. To co stało się wczoraj na Malcie stanowi bardzo wyraźne potwierdzenie takich tendencji. Oczywiście piszę wyłącznie o odczuciach panujących na Zachodzie. My w Polsce, widzimy dokładnie, jak niewielka jest strefa szaleństwa która sprawia takie wrażenie za cały naród, szkoda, że usytuowała się na samej górze władzy. Napisałem „szaleństwa”, bo racjonalnie posunięć Polskiego Rządu wytłumaczyć się już nie da. We Francji, Niemczech, kwestie posiadania twarzy, czy honoru, lub osobistych awersji, nie istnieją w polityce, a wszelkie tego rodzaju inspiracje decyzji politycznych, są traktowane jako symptomy szaleństwa. Tamtejsze demokracje po prostu nauczyły się że, bazując na takich podstawach, w polityce zagranicznej można tylko stracić.

Osobiście nie podejrzewam Jarosława Kaczyńskiego ani za osobę szaloną, ani niepraktycznie emocjonalną. Łagodne wytłumaczenie, tego co się stało, to instrumentalne podbijanie emocji (tym samym silniejsze związanie emocjonalne) w gronie ścisłego elektoratu PiS. Może chodziło o to aby komuś pokazać: „popatrzcie jaki on niezłomny i nieprzejednany, ten nasz wódz i naczelnik”. Jednak takie wytłumaczenie ma wyraźne niedociągnięcia. Straty jakie Polska poniosła wczoraj, choćby na sile argumentów przy stole negocjacyjnym, która przekłada się wprost na stan naszego bilansu finansowego z Unią Europejską, są dużo wyższe niż dalsze zacementowanie i tak już zacementowanego elektoratu. Te straty w bilansie są w końcowym efekcie zdolne wykruszyć nawet najbardziej betonowy elektorat. Tak więc pytanie o rzeczywiste intencje Kaczyńskiego, w dalszym ciągu pozostaje otwarte.

Niestety obawiam się że rzeczywistość jest gorsza od nawet najczarniejszych wyobrażeń. Polska jest na krótkiej (bardzo krótkiej) smyczy przy nodze USA i tutaj widzę wątek wyjaśniający nasze szaleństwo. Zwyczajnie chodzi o to, aby ktoś pełnił rolę cyngla, w nadchodzącym resecie wszystkiego. Trzeba znaleźć taki kraj, który wykazując wcześniej znamiona powiększającej się niepoczytalności, wykona agresywny ruch w stronę osaczonego, rannego imperium. Wówczas, to ranne imperium uderzy całą mocą na szaleńcze, agresywne państwo, rozpoczynając lawinę (niestety szaleniec należy do NATO!). Biorąc pod uwagę buńczuczne zachowanie rządu RP, można śmiało obstawiać, ze tym krajem będzie Polska. Mam tylko nadzieję, że w naszej armii, tak mocno okrojonej już z rozsądnych ludzi, znajdzie się w chwili próby jeszcze jeden lub kilku, którzy zablokują te niecne plany i nie poprowadzą ataku na Rosję.


Kruk63
O mnie Kruk63

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka